genealogia.mrog.org
Strona główna  •  Nawigacja  •  Wyszukiwarka  •  Oznaczenia graficzne  •  Formularz kontaktowy  •   •  Zasady korzystania

Straszne samobójstwo w parku

Straszne samobójstwo w parku
rodzaj obiektuartykuł prasowy
stworzenie obiektu09.11.1927 (Piotrków Trybunalski)
przechowywanieostatnio, Biblioteka Cyfrowa — Regionalia Ziemi Łódzkiej
miejsce w repozytorium: https://bc.wbp.lodz.pl/dlibra/docmetadata?id=77929
ostatnio (Piotrków Trybunalski), Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim
miejsce w repozytorium: CP-31
kogo lub czego dotyczy
dane bibliograficzne Głos Trybunalski, numer 257 z 09.11.1927

Źródło

  • {#1} Straszne samobójstwo w parku (MR14434), 09.11.1927, Piotrków Trybunalski, Głos Trybunalski, numer 257 z 09.11.1927; miejsce w źródle: strona 2; przechowuje: Biblioteka Cyfrowa — Regionalia Ziemi Łódzkiej, miejsce w repozytorium: https://bc.wbp.lodz.pl/dlibra/docmetadata?id=77929; przechowuje: Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim, miejsce w repozytorium: CP-31
    Straszne samobójstwo w parku 09.11.1927 Piotrków Trybunalski [MR14434] 47-letni robotnik podpalił nabój dynamitowy w ustach i padł martwy z rozerwaną w kawałki głową.
    W ub. niedzielę miał miejsce w parku 3-go Maja w Częstochowie wypadek strasznego mrożącego krew w żyłach samobójstwa. — Szczegóły tragicznego czynu przedstawiają się następująco:
    Liczni spacerowicze niedzielni w parku już od godz. 10-ej r.[rano] zauważyli jakiegoś biednie odzianego mężczyznę, który zwolna błądził po alejkach bądź też przysiadał na ławkach ująwszy oburącz głowę, pogrążał się w smutnych dumaniach. Zachowanie się jego zdradzało jakiś wewnętrzny niepokój i przygnębienie.
    Wreszcie na kilka minut przed g. 2-gą po poł. mężczyzna ów zdecydowanym krokiem udał się na boczną a lejkę w końcu parku od strony klasztoru, wszedł za rosnące tam pod parkanem krzewy i zatrzymawszy się obok drzewa począł coś szybko manipulować przy ustach. Kilka osób widziało tę scenę, wydało im się jednak że nieznajomy zapala papierosa.
    Nagle rozległ się potężny huk i tajemniczy mężczyzna runął na ziemię z rozerwaną głową. Krwawe szczątki urwanej do połowy głowy siłą wybuchu rozrzucone zostały po krzakach, częścią nawet przerzucone poprzez wysoki parkan na chodnik uliczny. Krew i masa mózgowa obryzgały wokół krzewy płot drzewa, opodal upadła oderwana część lewej ręki.
    Detonacja była tak silna, że słyszano ją w całem mieście, z tego powodu powstały nawet wersje o wybuchu bomby. Przybyła natychmiast policja i poczęły gromadzić się tłumy publiczności.
    Okazało się, że nieszczęsny ów mężczyzna popełnił samobójstwo w ten sposób, iż do ust włożył używany w kopalniach nabój dynamitowy, podpalił lont zapałką, przytrzymując go lewą ręką. W kieszeni denata znaleziono dowody osobiste [o]raz książeczkę Kasy Chorych, z których ustalono, że jest nim 47-letni Franciszek Zajadły, zam. we wsi Lesiniec, gm. Grabówka, a przynależący do gm. Stanowisko, pow. koneckiego. Zmasakrowane zwłoki denata przewieziono natychmiast do kostnicy szpitala Panny Marji.
    Przyczyna samobójstwa dotychczas nieznana, to też policja wszczęła dochodzenie.
    odpis: 26.01.2020
Identyfikator rekordu: MR14434
Ostatnie zmiany: 26.01.2020
Polityka prywatności:
  • plik № 2 — tylko dla genealoga
  • pliki — publiczne dla wszystkich
  • rekordy — publiczne dla wszystkich
  • właściwości — publiczne dla wszystkich
Zaproponuj zmiany
Stworzono w aplikacji JSFamilia