rodzaj zdarzenia | odpis |
data sporządzenia odpisu | w niedzielę 26 stycznia 2020 r. 4 lata, 2 miesiące i 27 dni temu (na dzień 22.04.2024) |
źródło | Straszne samobójstwo w parku ![]() |
miejsce w źródle | 2 |
autor odpisu | Maciej Róg |
treść odpisu |
![]() W ub. niedzielę miał miejsce w parku 3-go Maja w Częstochowie wypadek strasznego mrożącego krew w żyłach samobójstwa. — Szczegóły tragicznego czynu przedstawiają się następująco: Liczni spacerowicze niedzielni w parku już od godz. 10-ej r.[rano] zauważyli jakiegoś biednie odzianego mężczyznę, który zwolna błądził po alejkach bądź też przysiadał na ławkach ująwszy oburącz głowę, pogrążał się w smutnych dumaniach. Zachowanie się jego zdradzało jakiś wewnętrzny niepokój i przygnębienie. Wreszcie na kilka minut przed g. 2-gą po poł. mężczyzna ów zdecydowanym krokiem udał się na boczną a lejkę w końcu parku od strony klasztoru, wszedł za rosnące tam pod parkanem krzewy i zatrzymawszy się obok drzewa począł coś szybko manipulować przy ustach. Kilka osób widziało tę scenę, wydało im się jednak że nieznajomy zapala papierosa. Nagle rozległ się potężny huk i tajemniczy mężczyzna runął na ziemię z rozerwaną głową. Krwawe szczątki urwanej do połowy głowy siłą wybuchu rozrzucone zostały po krzakach, częścią nawet przerzucone poprzez wysoki parkan na chodnik uliczny. Krew i masa mózgowa obryzgały wokół krzewy płot drzewa, opodal upadła oderwana część lewej ręki. Detonacja była tak silna, że słyszano ją w całem mieście, z tego powodu powstały nawet wersje o wybuchu bomby. Przybyła natychmiast policja i poczęły gromadzić się tłumy publiczności. Okazało się, że nieszczęsny ów mężczyzna popełnił samobójstwo w ten sposób, iż do ust włożył używany w kopalniach nabój dynamitowy, podpalił lont zapałką, przytrzymując go lewą ręką. W kieszeni denata znaleziono dowody osobiste [o]raz książeczkę Kasy Chorych, z których ustalono, że jest nim 47-letni Franciszek Zajadły, zam. we wsi Lesiniec, gm. Grabówka, a przynależący do gm. Stanowisko, pow. koneckiego. Zmasakrowane zwłoki denata przewieziono natychmiast do kostnicy szpitala Panny Marji. Przyczyna samobójstwa dotychczas nieznana, to też policja wszczęła dochodzenie. |
kogo lub czego dotyczy |
|