Od II poł. XX w. w Polsce często przy okazji spraw urzędowych lub dopiero pogrzebowych i spadkowych okazywało się, że choć w domu dziewczynkę nazywano imieniem „
Maria”, to wcześniej ksiądz w metryce chrztu wpisał imię „
Marianna”. Wskutek czego we wszystkich sprawach kościelnych, a ponieważ kiedyś urzędnikami stanu cywilnego byli księża, również w sprawach urzędowych — osoba występowała jako „Marianna”, a dla rodziny i znajomych znana była jako „Maria”, co współcześnie często wychodziło dopiero przy sprawach pogrzebowych i spadkowych. Imię „Maria” traktowano jako zastrzeżone ze względu na imię
Najświętszej Maryi Panny, Matki Bożej. Tak też mogło być z tą osobą.