genealogia.mrog.org
Strona główna  •  Nawigacja  •  Wyszukiwarka  •  Oznaczenia graficzne  •  Formularz kontaktowy  •   •  Zasady korzystania
zobacz też

Postanowienie ws. zatarcia skazania Jana Roga

Postanowienie ws. zatarcia skazania Jana Roga
rodzaj obiektudokument
stworzenie obiektuSędzia Grodzki /-/ Porada, Sąd Grodzki w Tarnobrzegu, 07.02.1939 (Tarnobrzeg)
przechowywanie12.08.2018 »» teraz (Brzeg), Maciej Róg, Brzeskie archiwum domowe Rogów
..... »» 12.08.2018 (Nowa Dęba), Tadeusz Róg, Dębskie archiwum domowe Rogów
kogo lub czego dotyczy
treść
Sąd Grodzki w Tarnobrzegu Sekcja III Karna w sprawie Jana Roga o wyst. z art. 257 §.2 k.k. – na posiedzeniu niejawnym postanowił prośbę Jana Roga syna WojciechaDębie z dnia 4/1. 1939.r. skierowaną do Ministra Sprawiedliwości o zatarcie skazania w drodze łaski — jako bezprzedmiotową pozostawić bez dalszego biegu albowiem skazanie go wyrokiem z dnia 5/2. 1934.r. na areszt przez 3 tygodnie z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na przeciąg lat 3_ch uważa się zgodnie z przep. art.64 k.k. za niebyłem co oznacza unicestwienie prawnego znaczenia skazania wraz z usunięciem wpisu o skazaniu z wszelkich rejestrów karnych.
czyn zabronionyart. 257 § 1–2 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 11 lipca 1932 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 60, poz. 571, z późn. zm.):Kto zabiera innej osobie cudze mienie ruchome w celu przywłaszczenia,
     podlega karze więzienia do lat 5.

W przypadkach mniejszej wagi sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a gdy sprawca z nędzy zabrał celem użycia małej wartości przedmiot pierwszej potrzeby - nawet od kary uwolnić.
art. 64 k.k.:Jeżeli w ciągu 3 miesięcy po upływie okresu zawieszenia, sąd nie zarządzi wykonania kary, skazanie uważa się za niebyłe, a skazany odzyskuje prawa wyborcze, prawa udziału w wymiarze sprawiedliwości, prawa rodzicielskie lub opiekuńcze, prawa wykonywania zawodu oraz zdolność do uzyskania innych praw utraconych.
lettersJako wnuczek Jana Roga uważam, że historię należy przedstawiać taką, jaka była, nie manipuluje się faktami i dowodami, nawet gdyby miały być w jakimś zakresie niewygodne — z jakiegoś powodu Dziadek tego pisma też nie zniszczył, dlatego i ja je pozostawiam ku pamiątce. Nie pamiętam już, skąd wiem, że chodziło o kradzież drewna z lasu po serwitucie (być może sprywatyzowanego w parcelacji).
zobacz teżJan Róg skazany



Kserokopie dokumentów i zdjęć z Dęby


art. 257 k.k.

art. 257 k.k.

art. 64 k.k.

art. 64 k.k.

Notatka

  • {#1} Chroniąc prywatność i wizerunek żyjących i niedawno zmarłych, jednocześnie publikuję niektóre (wybrane konkretne) ich dane (imiona i nazwiska, daty, miejsca) oraz prywatne źródła (korespondencję pomiędzy krewnymi, rękopisy, dokumenty i fotografie), ponieważ są istotne dla rodziny, zasługują na pamięć. W przypadku źródeł, powinny być utrwalone jako świadectwo więzi rodzinnych, czasów i człowieczeństwa pojedynczych Ludzi. Dla kolejnych przechowawców źródła te były ważne, skoro je zachowano, nie zniszczono ich. Osoby, których dotyczy, nie były osobami publicznymi, ale również zasługują na upamiętnienie i zachowanie od niepamięci. Źródła zawierają odniesienia do zwykłych relacji międzyludzkich, elementów życia codziennego i rodzinnego. Są pisane różnym językiem, często codziennym, potocznym, zwykłym, z błędami. Niektórym lektura takich zapisków może wydawać się trochę naruszaniem cudzej intymności. Jednak warto takie artefakty zachowywać. Dzięki nim, poznajemy nieco, jakimi Ludźmi byli, jak funkcjonowali. Stają się nam bliżsi. Łatwiej empatią wczuć się w ich sytuację. Jak kiedyś napisałem:„Śladów dosłownie konkretnych osób na trasach rowerowych wcale nie szukałem. Moi przodkowie i krewni wszak pomników ani pałaców przy drogach po sobie raczej nie zostawiali. Co najwyżej z nazwisk na cmentarnych nagrobkach (jeszcze) nieznanych mi osób mogłem rozeznać, czy do niedawna ktoś z „moich” się tam uchował. Odwiedzić kościoły, które być może nawiedzali lub widywali jak ja z zewnątrz (oni z racji innego wyznania religijnego, ja ze względu na mój strój i zamknięte drzwi). Zobaczyć lokalne zabytki na otwartym powietrzu, które nie wymagały zabezpieczania mojego wędrownego dobytku na czas zwiedzania. Chciałem tylko krótko i symbolicznie być w miejscach, w których i Oni żyli. Widzieć niebo, na które patrzyli i pod którym przeżywali wydarzenia, które wyobrażałem sobie po lekturze metryk. Pooddychać tym powietrzem i przemierzać drogami, którymi i Oni podążali. Nim je wyasfaltowano i nadszedł smog. Chętnie wybierałem polny i leśny gravel, chyba że zbliżała się już wieczorna uczta komarów, much i innych bez wzajemności kochających mnie owadów”. Źródło: „Rowerem śladami przodków owczarzy” Parantele 6(2021) Śląskie Towarzystwo Genealogiczne we Wrocławiu (ISBN 978-83-959129-6-2 ISSN 2451-4136) s. 173; „Śladami przodków owczarzy” Odkrywca 7/2022 (282, ISSN 1505-6104) s. 26.
Identyfikator rekordu: MR00573
Ostatnie zmiany: 29.07.2024
Polityka prywatności:
  • nazwa — publiczne dla wszystkich
  • notatki — publiczne dla wszystkich
  • pliki — publiczne dla wszystkich
  • rekordy — publiczne dla wszystkich
  • właściwości — publiczne dla wszystkich
Zaproponuj zmiany
Stworzono w aplikacji JSFamilia